sobota, 15 sierpnia 2015

#1

        Witam na moim nowozałożonym blogu! Tak, wiem. Powitanie banalne. Nic lepszego nie przyszło mi do głowy... Od jakiegoś czasu myślałam nad założeniem bloga, by pokazać ludziom mój mikroświat, po prostu życie nastoletniego lekkoatlety. Dwa dni temu świętowałam rocznicę rozpoczęcia przygody z chodem sportowym i pomyślałam sobie, że to świetna okazja na rozpoczęcie takowego przedsięwzięcia. w sumie obiecałam sobie, że jeżeli załapię się na Mistrzostwa Świata Juniorów Młodszych w Kolumbii, to tam rozpocznę pisanie, ale okazało się, że w Kolumbii można robić dużo ciekawszych rzeczy niż siedzenie w pokoju hotelowym i stukanie w smartphone'a, więc rozpoczynam troszkę później. Po co mi blog tak dokładniej? Cóż, jednym z moich głównych celów jest pokazanie, że chód wcale nie jest jakiś zdegenerowany i nudny, że nie jest to "con-game" i lekkoatletyka to nie jest tylko "bieganie w kółko" czy jakieś "bezsensowne rzucanie i skakanie w różne kierunki". Z takimi opiniami spotykam się często, wygłaszają je ludzie niemający oczywiście z lekką nic wspólnego, czasem też sportowcy... Często jestem pytana: "Naprawdę ci się ten chód podoba?" Tak. Robiłabym to, gdyby mi się nie podobał... Albo jeszcze inaczej: "Co jest w tym takiego fajnego? Nie możesz po prostu biegać?" Na to nie da się akurat odpowiedzieć w dwóch słowach, jednak spróbuję zrobić to w następnych postach. Zapraszam też do obserwowania mojego instagrama, z którego można także zobaczyć te piękne strony lekkoatletyki (@miss.murdestone), a ja postaram się jak najszybciej publikować kolejny post, w którym wreszcie przekażę jakąś wartościową treść. Do następnego ;)


Hello, welcome on my new blog! I know... that was stale. But nothing better came to my mind. Since the beginning of year 2015 I've been thinking of starting with a blog just to show people my world- a life of teenage athlete. On August 13th 2014 I started race walking and a year later during anniversary thought to myself that it is great occasion to begin doing it just now. At all I promised myself that if I managed to take part in World  Youth Championship in Colombia I would start writing my blog there. But Colombia turned out to be too interesting to sit in my hotel room and bang in my smartphone so I'm starting now. One of my blog goals is to show that race walk is not anomaly and boring, that it's not any kind of "con-game" and that track&field isn't only "sensless running around the stadium" or "strange throwing and jumping in different directions". I often hear such opinions, and at most it's given from people that have nothing in common with track&field, sometimes athletes taking up other disciplines say so... I'm often asked: "Do you really like race walking?" I do. Would I walk if I didn't? OK, so maybe another way: "What's so great in it? Why won't you just run?" This question is actually too complex to answear it in five words, so let me do that in next entry. You can also follow me on instagram to see these beautiful sides of track&field (@miss.murdestone) and I'll do my best to come back with my next entry where I'll finally share with you some valuable content ;). See you soon. 


na wprowadzenie kilka zdjęć
a few photos for the beginning